Okres laktacji, czyli czas karmienia piersią, to sytuacja w życiu kobiety, w której znacznie wzrasta zapotrzebowanie jej organizmu na białko. To oczywiście z tego powodu, że białko jest jednym z głównych składników mleka matki. Tak więc organizm matki musi teraz produkować bardzo dużo białka, wykorzystując do tego celu składniki budulcowe białka - aminokwasy pochodzące z trawienia białek dostarczanych do organizmu wraz z pożywieniem.
Zapotrzebowanie organizmu kobiety karmiącej piersią na białko pokarmowe szacowane jest na około 110 g dziennie. Wprawdzie ogólnie zakłada się, że kobieta karmiąca piersią nie powinna przyjmować suplementów diety, które nie mają wyraźnego wskazania dla kobiet w okresie laktacji, niemniej odżywki wysokobiałkowe mogą tutaj stanowić wyjątek. Chodzi bowiem o to, że tak wysoką podaż białka pokarmowego, jak 110 g na dobę, wcale nie jest tak łatwo zaopatrzyć poprzez spożycie jedynie powszednich produktów spożywczych. Natomiast odżywki wysokobiałkowe mogą być w tej sytuacji dobrym rozwiązaniem, stwarzając możliwość dostarczenia dużej ilości białka w niewielkiej objętościowo racji pokarmowej.
https://sklep.sfd.pl/ALLDEYNN_WHEYROSE-opis41083.html
https://sklep.sfd.pl/ALLDEYNN_VEGEROSE-opis41558.html
Wydaje się, że w okresie laktacji najkorzystniejsze były odżywki wysokobiałkowe, oparte o białka mleka (serwatka, kazeina). Takie odżywki dostarczają bowiem odpowiednich proporcji aminokwasów niezbędnych do produkcji białek mleka matki. Najlepsze byłby oczywiście odżywki o smaku naturalnym, a więc takie, które nie zawierają barwników, słodzików czy innych dodatków smakowych. Zdecydowanie należy odradzać natomiast w tej sytuacji białka roślinne, a w szczególności sojowe, które zawierają zazwyczaj roślinne substancje aktywne biologicznie, takie jak izoflawony, wykazujące aktywność hormonalną. Jeżeli dana odżywka dedykowana jest sportowcom, należy też sprawdzić na etykiecie, czy nie została ona wzbogacona w jakieś wyciągi roślinne (co się zdarza), takie jak przykładowo ekstrakt z żeń-szenia.
Powyższe porady radziłby również skonsultować z pediatrą lub dietetykiem dziecięcym.
