SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Z czego jest kreatyna?

Mam pytanie. A mianowicie nigdzie nie potrafię znaleźć z jakiego surowca jest pozyskiwana kreatyna. Wie pan może?

ProfilexPL 12 marca 2022
Ekspert odpowiada

Kreatyna, z uwagi na znaczenie dla tkanki mięśniowej, gromadzącej 95% jej zasobów, jest podstawowym suplementem w diecie sportowców, szczególnie z dyscyplin siłowych i sylwetkowych. Ogólnie jest też związkiem o wyjątkowej wartości prozdrowotnej.

Ponieważ kreatyna powstaje częściowo w naszym organizmie, ale częściowo musi być też uzupełniana z pożywienia (szczególnie w sytuacji wzmożonej aktywności fizycznej), gdzie występuje tylko w produktach mięsnych, dlatego suplementy kreatynowe mogą być ważne do wegan i wegetarian, szczególnie aktywnych fizycznie. Właśnie najczęściej weganie i wegetarianie zadają pytanie: skąd pochodzi oferowana w postaci suplementów diety kreatyna? Jeżeli bowiem głównym jej źródłem pokarmowym jest mięso, dlatego teoretycznie najłatwiej pozyskać ją z mięsa.

Korzyści płynące dla mięśni z suplementacji kreatyny znane były już w połowie ubiegłego stulecia. Jednak przeszkodą na drodze jej powszechnego wykorzystania były właśnie trudności w jej pozyskaniu. Wtedy bowiem kreatynę pozyskiwano rzeczywiście z wyciągów mięsnych. Taka kreatyna była jednak po pierwsze droga, a po drugie trudna do standaryzacji w swoich finalnych produktach, w których występowała łącznie ze swoim nieaktywnym metabolitem - kreatyniną. No i dopiero opracowanie technologii jej przemysłowej syntezy bodaj pod koniec lat 80-ych otworzyło kreatynie drogę do szerokiego grona odbiorców sportowych suplementów diety.

Tak więc obecnie każda dostępna na rynku suplementów sportowych kreatyna jest produktem syntezy chemicznej.   

Polecamy również: 10 supermocy i korzyści zdrowotnych podczas suplementacji kreatyną
     

Sławomir Ambroziak Farmakolog 14 marca 2022
0
Zawarte treści mają charakter wyłącznie edukacyjny i informacyjny oraz mogą zawierać lokowanie produktu. Starannie dbamy o ich merytoryczną poprawność. Niemniej jednak, nie mają one na celu zastępować indywidualnej porady u specjalisty, dostosowanej do konkretnej sytuacji czytelnika.