Witaj!
Wydaje mi się, że troszeczkę zakręciłeś swoją wypowiedź, bo 2 razy wspominasz o skosie ujemnym, a pewnie miałeś tam na myśli w dalszej części tekstu o wyciskanie na skosie dodatnim.
Tak czy inaczej, jeżeli chodzi o wyciskanie na skosie ujemnym, czyli tak jak ty to zaznaczyłeś głową w dół, to przeważnie tego typu ćwiczenia oddziałują na dolną część mięśni piersiowych większych, a co za tym idzie, będzie rozbudowywać dolną część klatki. Jeśli mówimy o klatce piersiowej, to zazwyczaj większość osób trenujących nie ma problemów z rozwojem dolnej części, mięśnia piersiowego, a najbardziej odstaje górna część mięśnia przy samym obojczyku, gdzie praktycznie mięsień jest płaski i znajduje się tam niewiele masy mięśniowej.
Dlatego też mała część osób robi klasyczne wyciskanie sztangi w leżeniu na skosie ujemnym, a bardziej wśród zaawansowanych i doświadczonych osób możesz zauważyć, że wykonują oni pompki na poręczach, które również świetnie wpływają na rozbudowę klatki piersiowej, jak i mocno wpływają na rozwój dolnej części klaty.
Od siebie mogę ci poradzić, że również mało wykonywałem wyciskania sztangą na skosie ujemnym. Zazwyczaj były to pompki na poręczach w wersji klasycznej lub też maszyna do dipów.
Rozpisując plan przede wszystkim, skup się na tym, jak wygląda twoja klatka piersiowa, czego jej brakuje i które płaszczyzny wyciskania będą w twoim przypadku najkorzystniejsze.