Witaj!
Kwestia czy wykonujesz trening kalisteniki, jako dodatek do treningu siłowego, czy pytasz ogólnie - wykonujesz trening kalisteniczny bez planu i nie wiesz, jaką objętość treningową wykorzystujesz itd.
W pierwszym przypadku gdy trenujesz na siłowni, masz konkretny plan treningowy na ciężarach, to faktycznie taka dodatkowa "zabawa" na drążkach może być pewną przeszkodą w optymalnej regeneracji. Mam tutaj na myśli to, że Twój plan na pewno przewiduje odpowiednią regenerację, a tym samym czas na wypoczynek. Dlatego też takie dodatkowe ćwiczenia, nawet z ciężarem własnego ciała, mogą wydłużyć czas niezbędny do odbudowy mięśni.
Jeżeli masz na myśli to, że trenujesz kalistenikę (jest to Twoja jedyna aktywność) i obawiasz się przetrenowania, bo nie masz konkretnego planu, to również masz tutaj nieco racji. Oczywiście wszystko będzie zależało od tego, jak często chodzisz na drążki. 3-4 razy w tygodniu przy zachowaniu zdrowego rozsądku w tym, co robisz, nie powinny być kłopotliwe. Trening kalisteniczny nie jest tak mocno skoncentrowany na pojedynczych grupach mięśniowych, więc nieco trudniej jest tutaj doprowadzić do przetrenowania jednej, konkretnej grupy.
Co robić?
Dobrym rozwiązaniem, który da Ci spokojną głowę, będzie ułożenie planu w taki sposób, aby uwzględniał on trening kalisteniki, jeżeli mówimy o problemie pierwszym. Jeżeli chodzi o drugą opcję, to być może pora na to, aby ułożyć trening i go skrupulatnie realizować? Pozwoli Ci to również lepiej kontrolować progresję.