Trądzik pozostaje oczywiście w związku ze sposobem żywienia – i rzeczywiście ważny udział ma w tym wszystkim białko.
Sprawa rozbija się tutaj głównie o enzym opatrzony symbolem mTOR, który jest kluczem do tego problemu. Otóż głównym motorem zmian łojotokowych skóry są męskie hormony płciowe, czyli androgeny (u kobiet powstają one głównie w nadnerczach), a w szczególności hormon powstający z ich przemiany, znany pod skrótem DHT. No i właśnie androgeny oddziałują na gruczoły łojowe przede wszystkim na drodze aktywacji kinazy mTOR, która aktywuje z kolei w gruczołach łojowych wytwarzanie tłuszczu łojowego. Im więc silniejsza aktywacja kinazy mTOR, tym większa produkcja łoju i większe prawdopodobieństwo rozwoju zmian łojotokowych skóry, nazywanych popularnie trądzikiem.
Okazuje się jednak, że kinaza mTOR może być też aktywowana przez niektóre składniki pokarmowe. Kinaza mTOR jest więc tym elementem, który wiąże sposób naszego odżywiania się z zaostrzeniem się zmian trądzikowych, albowiem dwoma najsilniej aktywującymi kinazę mTOR składnikami pokarmowymi są glukoza i leucyna. Glukozę wprowadzamy do organizmu, spożywając produkty węglowodanowe, podczas gdy leucynę – spożywając produkty białkowe. Dlatego też zalecenia dietetyczne przy cerze trądzikowej obejmują w pierwszej kolejności ograniczenie spożycia węglowodanów i białek. Jednak kinaza mTOR to jednocześnie najważniejszy czynnik sprzyjający po wysiłkowej regeneracji mięśni, a więc osoby korzystające z aktywności ruchowej nie mogą jakoś drastycznie ograniczać spożycia węglowodanów i białek.
W przypadku problemów z cerą trądzikową optymalnie byłoby najprawdopodobniej postępować tak, aby większość dobowej porcji węglowodanów i białek spożywać w porze potreningowej, albowiem w tym czasie zarówno glukoza, jak też leucyna, wychwytywane są głównie przez regenerujące się mięśnie, więc szansa dotarcia ich do gruczołów łojowych będzie dużo mniejsza. Można też oczywiście korzystać z białek roślinnych, albowiem te zawierają zwykle jakieś 30% mniej leucyny, w porównaniu z białkami zwierzęcymi.
Przy większy problemach trądzikowych warto też spróbować suplementu laktoferyny, która z jednej strony wykazuje aktywność przeciwtrądzikową, z drugiej zaś sprzyja regeneracji mięśni.