Sylwetka

Cześć.

Należałoby  jednak zacząć od dobrej redukcji, a dopiero potem zacząć budować masę mięśniową z niskiego poziomu tkanki tłuszczowej. 

Nie napisałeś nic dokładniej o odżywianiu czy jesz bardziej "na oko", czy starasz się wszystko kontrolować i liczyć spożyte kalorie. Jedzeniem na oko często idzie się przejechać, bo jak potem się okazuje, że  jedliśmy sporo więcej, niż powinniśmy i przez to redukcja kończy się fiaskiem.

Dlatego na sam początek wylicz sobie swoje zapotrzebowanie kaloryczne. Od zapotrzebowania niezbędnego do utrzymania wagi odejmij na start około 400-500 kalorii, obserwuj przez kolejne 2 tygodnie, jak zareaguje Twoja waga. Jeśli waga nie zacznie spadać, to odejmij kolejne 200-300 kcal.

Deficyt kaloryczny możesz pogłębić poprzez dodanie aktywności fizycznej. 

Należy też pamiętać o unikaniu przetworzonych produktów zwłaszcza słodyczy, słodkich napoi, wszelkiego cukru czy tłuszczy trans. 

Jak jeszcze pokonać zastój?

Jeżeli faktycznie redukcja już będzie szła opornie, warto pomyśleć o dodaniu spalaczu tłuszczu. Przyśpieszy on proces redukcji.

Zainwestowałbym jeszcze w dobrą odżywkę białkową np. izolat  i wypijał ją po treningu, jest to tzn. szybkie białko, które przyspieszy procesy "naprawcze" po treningu siłowym. 

Pozdrawiam Mariusz.