Witaj.
Metoda, o której piszesz, czyli dzielenie treningu siłowego w skali dnia była kiedyś praktykowana przez niektórych kulturystów. Jednak jak widać, zbytnio się to nie przyjęło i szybko uznano, że tego typu treningi nie dają nic więcej niż klasyczne treningi "ciągiem".
Z trenowaniem 2 razy dziennie rodzi się wiele trudności. Po pierwsze byś musiał mieć pracę, która umożliwia CI tego typu sposób trenowania. Zatem załóżmy, że w godzinach do południa byś musiał zrobić jeden trening i wieczorem kolejny.
Po drugie, praca ta by nie mogła być zbyt wymagająca, bo z doświadczenia wiem, że nawet pracując "przy biurku" człowiek jest cały czas tak obciążony psychicznie, że ciało go też boli.
Po trzecie, byś musiał spać i jeść z zegarkiem w ręku. Posiłki planować tak, aby jeść 2 przedtreningowe i 2 potreningowe. Musiałbyś być już na tyle doświadczoną osobą, aby potrzebować aż tyle energii i czasu, aby wykonać trening jednej grupy mięśniowej.
W praktyce jak widać, obecnie chyba mało kto wykorzystuje metodę treningową tego typu. Kulturyści skupili się bardziej na typowych planach dzielonych, gdzie jedną grupę mięśniową trenują danego dnia. I to już jest taka topka światowa. Co więcej osoba trenująca naturalnie, rekreacyjne, dla siebie, nie powinna trenować w tego typu sposób, bo ogranicza w ten sposób możliwości swojego rozwoju. Jak pokazują badania naukowe, lepiej sprawdza się trening wszystkich grup mięśniowych 3-4 razy w tygodniu. Mięsień powinien być pobudzany często, a o mniejszej objętości treningowej.