Witaj!
Redukcja wagi, czyli tzw. odchudzanie, polega na zmniejszeniu ilości tkanki tłuszczowej, która zgromadzona jest pod skórą i wewnątrz jamy brzusznej.
Ten tłuszcz oczywiście coś waży, dlatego jego utrata musi być związana ze zmniejszeniem wagi. W niektórych przypadkach, kiedy stosujemy bardzo umiarkowany deficyt kaloryczny i jednocześnie trenujemy siłowo, waga może pozostać na stałym poziomie. Wynika to z tego, że tracimy wtedy tkankę tłuszczową, ale jednak wzmacniamy tkankę mięśniową. Oprócz tego mięśnie, gromadzą w sobie glikogen, jest to paliwo, które umożliwia ich pracę.
Jeśli jesteś na ujemnym bilansie kalorycznym i zwiększasz ilość spożywanych kalorii, może się zdarzyć, że Twoja waga nagle podskoczy. Jeśli stanie się to gwałtownie, to nie należy tego kojarzyć z przyrostem tkanki tłuszczowej. Po dodaniu kalorii, szczególnie węglowodanów organizm zaczyna gromadzić nieco więcej glikogenu w mięśniach (szczególnie jeśli trenujesz), ale też odrobinę wody. Nie ma to jednak nic wspólnego z nagłym zwiększeniem tkanki tłuszczowej. Także większa ilość wody, która zostaje zgromadzona w organizmie w konsekwencji zwiększenia kalorii, po tygodniu, dwóch normuje się i obniża, jeśli nadal pozostajemy na choćby umiarkowanym deficycie. Tę wodę możemy także zredukować, zmniejszając ilość węglowodanów w diecie, przy jednoczesnym zwiększeniu ilości białka. Podczas redukcji warto utrzymywać spożycie białka nawet na poziomie 2,5 g na każdy kilogram masy ciała. Taka wartość wydaje się najskuteczniejsza dla osób odchudzających się.