Cześć.
Na samym początku warto by było sobie zadać pytanie i na nie odpowiedzieć czy jest sens tak kombinować? Prawda jest taka, że z Twoim stażem i zaawansowaniem tutaj nic więcej nie trzeba w treningu jak podstawy, bez alpejskich kombinacji. Ważniejszym aspektem będzie to, żeby się skupić na prawidłowym odżywianiu i odpowiedniej regeneracji.
A co do treningu, jeżeli masz do dyspozycji 4 dni treningowe w tygodniu to albo iść w typowy push pull legs, czyli 3 zestawy i potem zaczynasz od początku lub kolejna opcja to najbardziej popularny trening, czyli split i wtedy partie sobie dzielisz w ten sposób: plecy, klatka+triceps, nogi całe, barki+biceps, 2 x w tygodniu dodajesz na koniec treningu brzuch oraz łydki. Taki podział w zupełności się sprawdzi, będziesz mógł konkretnie przetyrać daną partię mięśniową, gdyż będziesz miał cały tydzień przerwy, zanim konkretnie zaatakujesz tę samą grupę.
Nawet z perspektywy zawodnika Pro mogę doradzić, że nie ma sensu planować, iż masa potrwa aż do lutego 2023, bo to dużo czasu i nie wiadomo jak przez ten czas zmieni się Twoja sylwetka albo czy np. z czasem nie popsuje się apetyt i będzie trzeba chwilowo przerwać okres budowania masy.
Kolejna moja sugestia, a zarazem rada, wylicz swoje zapotrzebowanie kaloryczne:
Dodaj 500 kalorii na start, ustal sobie około 2 g białka na kilogram masy ciała. Białko jest istotnym makroskładnikiem w diecie, spełniające głównie funkcje budulcowe, dlatego aż tak jest niezbędne. Dlatego, nigdy nie można ignorować jego spożycia na wysokim poziomie. Tłuszczy daj 1 g na kilogram masy ciała i resztę zapotrzebowania uzupełnij węglowodanami (raczej złożonymi). Obserwuj sylwetkę i jak będzie zastój to, co 2-tyg delikatnie podbijaj węglowodany.
Pozdrawiam,
Mariusz.