Witaj!
Podciąganie i martwy ciąg to najbardziej kultowe ćwiczenia na plecy, które nadają im szerokości i grubości. Wiele osób nie wyobraża sobie treningu bez tych ćwiczeń.
Skąd wziął się mit?
Stara szkoła kulturystyki uważała, że podciąganie na drążku jest w stanie powodować odciągnięcie powierzchni stawowych kręgosłupa, coś na wzór zwisów na drążku. Jednak nie wzięto pod uwagę kilku czynników:
- zwis pełny na drążku, powoduje, że masa kończyn dolnych jest podtrzymywana właśnie poprzez napięcie mięśni grzbietu, przez co nie ma możliwości, aby kręgosłup uległ rozciąganiu,
- czynna praca, czyli ruch podciągania, dodatkowo mocno napina mięśnie i trzyma całość kręgosłupa "w kupie".
- aby doszło do rozciągania pleców, lekkiego odciągnięcia stawów kręgosłupa powinniśmy wisieć bez ruchu, a kończyny zgięte w kolanach i biodrach powinny opierać się o podłoże, aby maksymalnie odciążyć ich masę,
Czy można uszkodzić plecy?
NIE. Nie ma takiej możliwości, aby wykonując kilka serii podciągania czynnego, gdzie mocno pracują wszystkie mięśnie grzbietu, prostowniki też, doszło do poluzowania się powierzchni stawowych kręgosłupa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pierwsze ćwiczenie w naszym treningu pleców stanowił drążek, a zaraz po nim martwy ciąg. Sam wiele razy tak miałem skonstruowany plan i twierdziłem, że jest to znakomite rozwiązanie, bo mamy świeże mięśnie podczas podciągania i dodatkowo po jego wykonaniu bardzo dobrze rozgrzany grzbiet przed martwym ciągiem.