Odżywka vs suszona wołowina
Witaj!
Zacznijmy od tego, że Whey bez laktozy i glutenu jest pełnowartościowym i kompletnym białkiem, posiada wysoką wartość odżywczą, wysoką wartość biologiczną, a przede wszystkim jest nieobciążający dla przewodu pokarmowego i niezwykle lekkostrawny.
Białko, które możesz uzyskać z wołowiny suszonej jest o wiele trudniej trawione i z pewnością podlega większym stratom niż świeża wołowina. Już nie wspomnę o ilości soli...
Przyjęcie takiej samej ilości białka z odżywki białkowej i suszonej wołowiny obciąża układ pokarmowy na zupełnie innym poziomie i to nie jest korzystne chociażby dla zdrowia.
Nikt nie udowodnił, że 100g odżywki białkowej dziennie jest niekorzystne dla zdrowia, jednak nie podlega wątpliwości, że 400g wołowiny jest niekorzystne dla zdrowia i jelit (400g mięsa = 100g odżywki).
Regularna konsumpcja czerwonego mięsa związana jest z wyższym ryzykiem chorób nowotworowych. W tym przypadku nie widzę żadnych korzyści, które przemawiałyby za suszoną wołowiną. Odradzam spożycie większej ilości mięsa wolowego niż 2 porcje po 150g w skali tygodnia.
Dieta powinna być różnorodna. Białko możesz czerpać z białek jaja, chudych serów i wcale złym rozwiązaniem nie są odżywki wegańskie (na poziomie 1 porcji dziennie). Raz na jakiś czas tuńczyk w puszce też nie zaszkodzi.
