Na początek jestem zmuszony przypomnieć, iż obowiązuje pewna twarda zasada, że jeżeli u kogoś zostanie zdiagnozowany jakiś problem zdrowotny, to decyzję o włączeniu jakiegoś środka, nawet suplementu diety, powinien on podjąć dopiero po konsultacji z lekarzem lub przynajmniej dietetykiem klinicznym.
W przypadku zespołu jelita drażliwego (IBS) pokarmami zaostrzającymi objawy tej przypadłości są głównie tzw. łatwo fermentujące węglowodany, czyli w praktyce głównie cukier, laktoza oraz niskokaloryczne zamienniki cukru z grupy polioli, takie jak przykładowo mannitol, sorbitol, ksylitol itp. Niezalecany jest również błonnik nierozpuszczalny, czyli taki jak w produktach pełnoziarnistych; wyjątek stanowią tu tylko płatki owsiane, zawierające błonnik rozpuszczalny. Natomiast sama kreatyna uznawana jest w tym przypadku za raczej bezpieczny składnik pokarmowy.
Generalnie należy powiedzieć, że suplementacja kreatyny bardzo rzadko skutkuje pojawieniem się problemów żołądkowo-jelitowych. Przeprowadzono nawet swojego czas w tym zakresie badania naukowe, w których ustalono, że suplementacja kreatyny nie powoduje z reguły problemów gastrycznych, jeżeli przyjmowana jest w jednorazowej dawce nieprzekraczającej 5 g. Jednakże już ze wzrostem jednorazowej dawki do 10 g, wzrasta liczba zgłaszanych przypadków problemów żołądkowo-jelitowych.
Przyczyną problemów gastrycznych mogą być też składniki dodatkowe, towarzyszące kreatynie w odżywkach lub kapsułkach. Przykładowo polimeryczne węglowodany, dodawane do preparatów zawierających kreatynę lub spożywane z nią łącznie w celu zwiększenia jej przenikania do tkanki mięśniowej, zazwyczaj dynamicznie fermentują pod wpływem bakteryjnej mikroflory jelitowej i właśnie z tego powodu widnieją na liście składników pokarmowych zakazanych przy IBS. Podobne działanie mogą mieć, jak wyżej wspominałem, niskokaloryczne zamienniki cukru z grupy polioli, dodawane nieraz do smakowych wersji preparatów kreatynowych. Problemem mogą być również kapsułki, jeżeli spożyjemy na raz dużą ich liczbę, albowiem albo są wykonane z celulozy, albo z żelatyny, albo więc nie są trawione, albo są trawione bardzo wolno, w związku z czym zachowują się w przewodzie pokarmowym jak wspominany wyżej nierozpuszczalny błonnik.
Osoby z zespołem jelita drażliwego najlepiej powinny korzystać więc z preparatów czystej sproszkowanej kreatyny, jakie są dostępne na rynku, przyjmowanych w jednorazowej dawce nieprzekraczającej 5 g (lepiej nawet podzielić taką porcję na mniejsze dawki – 2-, 3-gramowe) i rozcieńczonych dużą ilością wody. Ogólnie najlepiej wykonać tzw. próbę prowokacyjną, a więc przyjąć przykładowo 2 g takiej kreatyny i obserwować, jak zareaguje na nią nasz układ pokarmowy.