Rozumiem, że mówimy tutaj o preparacie Hoorn Energy Booster...
Generalnie jest to suplement przedtreningowy, niemniej faktycznie uzupełniony jest on klinicznie przebadanym, jak twierdzi na etykiecie producent, kompleksem podnoszącym poziom testosteronu. Jak wynika z informacji na etykiecie, jest to kompleksowy związek organiczny boru. W badaniach suplementacja boru faktycznie prowadziła do wzrostu poziomu wolnego testosteronu, ale nie tyle na drodze stymulacji produkcji tego hormonu, co na drodze obniżania poziomu globuliny wiążącej hormony płciowe (SHGB).
Teoretycznie wzrost poziomu wolnego testosteronu może mieć negatywny wpływ na włosy. Musimy jednak pamiętać, że za wypadanie włosów nie tyle odpowiada testosteron, co dihydrotestosteron (DHT), który powstaje na skutek przekształcenia testosteronu przez enzym 5 alfa reduktazę. Ogólnie tendencja do łysienia androgenowego warunkowana jest genetycznie. Nie tyle zależy więc od poziomu całkowitego czy wolnego testosteronu, co od aktywności 5 alfa reduktazy w skórze głowy i ilości receptorów androgenowych w mieszkach włosowych. Problematykę tę omawiam szczegółowo w tym artykule:
https://zdrowie.sfd.pl/art/Choroby/Łysienie_androgenowe__przyczyny_i_objawy-a5877.html
Nie sądzę więc, aby ten dodatek organicznego związku boru w Hoorn Energy Booster na tyle podnosił poziom wolnego testosteronu, aby miało to jakieś znaczenie dla kondycji Twojej fryzury. Jeżeli masz jednak jakieś związane z tym obawy, to możesz dołączyć do swojej suplementacji jakiś suplement blokujący aktywność 5 alfa reduktazy, a tym samym hamujący wytwarzania DHT, taki jak przykładowo Saw Palmetto SFD Nutrition.