Witaj!
Zacznę od tego, że zejście z kaloriami poniżej 1500, jest absurdalnym pomysłem, zwłaszcza gdy trenujesz. Oczywiście przez jakiś okres czasu waga będzie spadała, jednak prędzej czy później organizm zacznie się bronić i będzie Cię to trochę kosztowało.
Przede wszystkim wątpię, aby udało Cię się utrzymać wypracowane efekty, gdyż po takich rygorystycznych dietach, naturalną konsekwencją jest efekt jojo. Bardzo prawdopodobne jest też pogorszenie zdrowia, parametrów zdrowotnych, jakości skóry, włosów i paznokci. Z dużą pewnością można też powiedzieć, że ucierpi także układ hormonalny. Deficyt kaloryczny na takim poziomie przyczynia się do nieproporcjonalnie dużej utraty tkanki mięśniowej. W efekcie Twoje ciało stanie się mniej jędrne, słabsze i wiotkie.
Nawet w przypadku kobiet, należy chronić mięśnie podczas redukcji, gdyż to one zużywają najwięcej energii i są strategiczne w późniejszym utrzymaniu efektów. Osobiście nie widzę sensu zabawy w jakieś skomplikowane kalkulatory i obliczenia. Wystarczy standardowy kalkulator BMR. Wklejam go niżej.
Od kalorii niezbędnych do utrzymania wagi, odejmujesz 300-500 kcal i to w 99% przypadków sprawdza się.
Jeśli chcesz przyspieszyć efekt, to deficyt pogłębiasz dodając aktywność, a nie przesadnie ucinając kalorie. Warto także zwiększyć udział białka w diecie, nawet do 2,5 g na każdy kilogram masy ciała i zastosować spalacz tłuszczu.
Wbrew pozorom odchudzanie jest łatwe, tylko wymaga systematyki i bycia konsekwentnym. Nie można też się spieszyć i oczekiwać super szybkich efektów. Im wolniej przeprowadzisz redukcję wagi, tym jakość efektów będzie znacznie lepsza i stabilniejsza.
Niżej podrzucam jeszcze dwa artykuły, które specjalnie dla Ciebie wybrałam.