Witaminy warto uzupełniać w każdej porze roku, ale oczywiście zimą organizm może mieć szczególne potrzeby. W pierwszej kolejności musimy mieć na uwadze witaminę D, którą latem pobieramy ze słońca, ale zimą jesteśmy skazani na dietę lub suplementację. Ponieważ jednak witaminy tej nie znajdziemy zbyt wiele w żywności (głównym jej źródłem w diecie człowieka są tłuste ryby), warto się zdać na zawierające odpowiednie jej dawki suplementy diety. Przy czym witamina D jest bodaj najistotniejszym mikroskładnikiem pokarmowym dla naszej odporności, a przecież zima to okres infekcji sezonowych, kiedy to szczególnie potrzebujemy wysokiej odporności.
Jeżeli przeszliśmy do odporności, to warto podkreślić, że w badaniach ostatnich miesięcy dowiedziono, iż odpowiednio wysoki poziom witaminy D koreluje jednoznacznie z lekkim lub bezobjawowym przebiegiem infekcji wirusowych. Co ciekawe, podobnych obserwacji dokonano w przypadku witaminy K. Witaminę K należy zawsze bezwzględnie przyjmować podczas suplementacji witaminy D, albowiem z jednej strony zapobiega ona niepożądanym efektom ewentualnego przedawkowania witaminy D, z drugiej zaś potęguje kierunki jej aktywności prozdrowotnej.
Kolejne witaminy wspomagające odporność to C i E. Wysokie dawki witaminy C, jak dowiodły badania, łagodzą przebieg i skracają czas trwania infekcji wirusowych. Witamina E wzmacnia funkcje odpornościowe, w których pośredniczą komórki układu odpornościowego, a także stymuluje tworzenie przeciwciał skierowanych przeciwko wirusom. Przy czym suplementacja witaminy E znowu zwiększa zapotrzebowanie na witaminę K.
Na zimę więc z całą pewnością: witamina D, K, C i E.