Witaj!
Wchodząc na siłownię, przede wszystkim zacznij od rozgrzewki. Możesz ją wykonać w strefie cardio, np. na wioślarzu albo orbitreku, lub w strefie ciężarów, gdzie rozruszasz całe swoje ciało najpierw bez obciążenia a później z bardzo lekkim (zanim sięgniesz po robocze).
Osobiście polecam połączyć obie metody. Na strefie cardio rozgrzejesz całe ciało (szczególnie na wioślarzu). Podniesiesz temperaturę ciała, sprawisz, że mięśnie i układ nerwowy się „rozbudzą”. Wystarczy 5-10 minut umiarkowanej pracy. Następnie dobrze jest „dogrzać” partie, które będziesz trenować. Jeśli to są nogi, możesz zrobić 2-3 serie bez obciążenia, lub z samym gryfem (w zależności od tego, jakie jest Twoje obciążenie robocze, możesz stopniowo zwiększać i obciążenie rozgrzewkowe). Podobnie z innymi partiami. Taki zabieg pozwoli Ci lepiej i przede wszystkim bezpieczniej rozpocząć trening.
Polecam artykuł naszego fizjoterapeuty:
Jeśli chodzi o część roboczą – cardio czy ciężary – to powiem, że zależy to od celu treningowego. Jeśli chcesz robić redukcję, wówczas zacznij od części siłowej, a potem dopiero 20-30 cardio. Oczywiście możesz też to rozdzielić i skupić się na samym treningu z obciążeniem a innego dnia, w oddzielnej jednostce treningowej, zrobić dłuższe cardio np. bieg w terenie, sesja na orbitreku itp.
Jeśli z kolei zależy Ci na budowaniu mięśni, wówczas cardio ani przed ani po nie jest Ci potrzebne. Niektórzy lubią usiąść na rowerek na kilkanaście minut po treningu z obciążeniem, żeby uspokoić organizm, poprawić krążenie, czyli na lepsze samopoczucie. Decyzja należy do Ciebie. Robiąc cardio przed treningiem siłowym sprawisz, że nie będziesz miał już tyle siły, żeby walczyć z ciężarami.
I jeszcze jeden ciekawy artykuł: