Tak ogólnie to kreatyna jest związkiem niezbędnym do życia. Jest to związek szczególnie ważny dla funkcjonalności mięśni szkieletowych i mięśnia sercowego. Dlatego też w przypadku wzmożonej aktywności ruchowej, szczególnie będącej efektem treningu siłowego, zapotrzebowanie naszego organizmu na kreatynę znacząco wzrasta.
Organizm człowieka pozyskuje kreatynę z dwóch źródeł - z syntezy wewnątrzustrojowej i z pożywienia. W przypadku osoby mało aktywnej ruchowo wewnątrzustrojowa synteza zaspokaja większość zapotrzebowania, a źródła pokarmowe kreatyny mają dla niej mniejsze znaczenie. Jednakże w sytuacji podwyższonego zapotrzebowania na kreatynę, jak w przypadku korzystania z ćwiczeń na siłowni, wewnątrzustrojowa synteza, która jest wieloetapowym procesem kosztowym metabolicznie, nie nadąża z pokryciem zapotrzebowania, a wtedy większego znaczenia nabierają pokarmowe źródła kreatyny. Tak więc każdy osobnik aktywny fizycznie, w celu optymalizacji efektów treningowych, powinien uzupełniać kreatynę. Problem w tym, że jedynymi wydajnymi źródłami kreatyny są produkty mięsne. A ponieważ spożywanie bardzo dużych ilości mięsa jest postępowaniem nieracjonalnym, ze względów ekonomicznych i zdrowotnych, dlatego najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji są suplementy diety oparte na kreatynie lub właśnie odżywka sportowa zawierająca kreatynę. Taka odżywka niejako naśladuje produkty pokarmowe, zawierające kreatynę.
Jeżeli natomiast chodzi o fitosterole zwarte w tym produkcie, to też są to naturalne składniki pokarmowe. Wprowadzamy je do organizmu, głównie spożywając orzechy i nasiona roślin olejowych, przykładowo nasiona słonecznika. Jak pokazały badania, mają one pozytywny wpływ na mięśnie, albowiem rzeczywiście sprzyjają utrzymaniu wysokiego poziomu anabolicznego testosteronu, a jednocześnie obniżają poziom miostatyny - hormonu stopującego rozwój umięśnienia, jak sama jego nazwa wskazuje.
Tak więc w mojej opinii możesz spokojnie korzystać z tego gainera.