Bez wątpienia stosowanie cytruliny w przerwach pomiędzy cyklami kreatynowymi da jakieś efekty, niemniej wydaje mi się, że przedstawiony przez Ciebie program suplementacyjny nie jest optymalny.
Oczywiście, jak zastosujemy kreatynę przez miesiąc dwa razy w roku, zapewne jeszcze w wysokich (kilkunasto-kilkudziesięciogramowych) dawkach, to w trakcie takiej suplementacji jej działanie będzie spektakularnie odczuwalne. Kreatyna działa bowiem ogólnie anabolicznie, czyli wspomaga przyrost masy i siły mięśni, ale stosowana w wysokich dawkach przez stosunkowo krótki okres czasu ciągnie w pierwszej kolejności wodę do włókien mięśniowych, z czego wynikają tak dobrze widoczne i odczuwalne efekty jej działania. Niemniej po odstawieniu kreatyny woda schodzi z mięśni, co powoduje, że efekt ten stosunkowo szybko przemija. Generalnie kreatyna potrzebna jest cały czas mięśniom do rozwoju masy i siły w odpowiedzi na bodźce treningowe, więc lepiej stosować ją w mniejszych dawkach, ale cały czas. W takiej sytuacji pozornie nie będziesz wyraźnie odczuwał jej działania, jak przy suplementacji okresowej, ale mięśnie i tak będą rosły lepiej, niż w przerwie pomiędzy cyklami kreatynowymi. Ostateczny efekt suplementacji ciągłej jest więc znacznie lepszy niż cyklicznej.
Cytrulinę też najlepiej jest stosować cały czas, czyli przed każdym treningiem. Stosowana przed treningiem cytrulina prowadzi bowiem do wzrostu poziomu w mięśniach tlenku azotu (NO), który, mówiąc najprościej, przekłada bodźce mechaniczne kurczących się na treningu włókien mięśniowych na przebiegający w ich wnętrzu proces anabolizmu białek mięśniowych, warunkujący przyrost masy mięśniowej w odpowiedzi na trening siłowy.