Witaj!
Bóle po treningu, tzw. zakwasy (doms - z j.ang. opóźniony ból mięśniowy), to całkiem normalna rzecz. Przeważnie jest tak, że niektóre grupy mięśniowe mocniej reagują na trening, a niekiedy tak, że część partii mięśniowych praktycznie nie boli.
Musisz dokładnie zbadać okolice bólu, czy jest to faktycznie pierś w rozumieniu gruczołów piersiowych tkanek piersi itd., czy faktycznie są to warstwy głębokie, gdzie leży tkanka mięśniowa. O ile ból mięśni po treningu to coś normalnego, o tyle ból piersi w rozumieniu tego wszystkiego, co jest poza mięśniem, może być już jakimś sygnałem ostrzegawczym, gdzie trzeba zainterweniować i dalej namierzyć problem. Nie chce tutaj rokować, co to może być i czy faktycznie trzeba się przejmować.
Jednak musimy wiedzieć, że bóle mięśniowe "zakwasy", nie występują od razu w trakcie treningu czy po jego zakończeniu. Zazwyczaj odczuwamy je na drugi dzień, a niektóre osoby nawet po około 48 godzinach. W Twoim przypadku może być to również po prostu kontuzja.
Rozgrzane mięśnie, nawet z lekką kontuzją potrafią nie dawać sygnału bólowego, właśnie po treningu, a gdy Ciało już ostygnie, to zaczyna się odczuwać, że staw, czy mięsień nie pracuje tak, jak powinien i po prostu zaczyna nas boleć. Więc na początek bym obstawiał właśnie problem stawowy lub mięśniowy.
Co robić?
Zrób sobie około tygodnia przerwy z ćwiczeniami. Niech wszystko się zregeneruje tak, jak powinno. Można wykonać lekki masaż i lekki stretching bolących mięśni. Jeśli po tygodniu nie będzie wyraźnej poprawy, oczywiście wtedy wskazana będzie wizyta u fizjoterapeuty.